Rogowo do niedawna było miejscem niedostępnym dla zwykłych śmiertelników. Aby przekroczyć rogatki garnizonu, należało mieć właściwą przepustkę, którą uzyskać można było tylko w określonych przypadkach, takich jak np. zatrudnienie w jednostce lub inne bardzo ważne okoliczności uzasadniające konieczność przebywania na terenie wojskowym. Przed wojną malutkie miasteczko było siedzibą niemieckich wojsk, po wojnie - Ludowego Wojska Polskiego. Jedynym elementem łączącym niemieckie i polskie ogniwo historii miejscowości jest to, że zarówno przez wojną, jak i po wojnie, w Rogowie stacjonowały jednostki sił powietrznych: najpierw niemieckie Luftwaffe, później polskie wojska przeciwlotnicze.
|
Przy wejściu na teren Fundacji - figura żołnierza |
|
Proszę o kliknięcie w zdjęcie - myślę, że ładnie to wyszło :) |
Dzisiaj Rogowo jest miejscowością typowo turystyczną, oddaloną od Kołobrzegu o niecałe 20 km. Po wojsku zostały budynki w których dzisiaj działa Fundacja Fort Rogowo, Wojskowy Dom Wypoczynkowy Rogowo oraz ruiny (prawdopodobnie) składów amunicji. O samej Fundacji można więcej dowiedzieć się
TU.
|
W tym budynku działa Fundacja Fort Rogowo oraz Muzeum. |
W tym roku w Forcie Rogowo odbył się III Zlot miłośników wojskowych pojazdów ciężarowych. Atmosfera, jak na rodzinnym pikniku - był grill, piwo z kija, stoisko z zabawkami. Pan sprzedawał książki ("Dywizjon 303" m. in.), a ktoś inny, siedząc w bagażniku własnego samochodu, dziergał nieśmiertelniki. Swoje stanowisko miła także Wojskowa Komenda Uzupełnień Kołobrzeg i tutaj ukłony dla Pana Kapitana za profesjonalne podejście do dzieci i innych odwiedzających. WKU postarała się o wojskowe gadżety, głównie związane z Narodowymi Siłami Rezerwowymi, nikt nie odszedł z gołymi rękami: były plakaty, smycze, koszulki, pamiątkowe znaczki i wiele innych materiałów promocyjnych. Ludzie byli zaskoczeni, że tak po prostu mogą coś dostać i za darmo mieć pamiątkę.
|
Pan wybijał na blaszce nieśmiertelnika dane zainteresowanego śmiertelnika ;-) |
|
Śmierć głodowa uczestnikom Zlotu na pewno nie groziła :) |
|
Stanowisko WKU stało samodzielnie, z dala od straganów, a i tak cieszyło się sporą popularnością! |
|
Koszulka, smycz, kłódka, pamiątkowy znaczek - takie i wiele innych gadżetów można było dostać na wojskowym stoisku. |
Sam zlot... Mając w pamięci zloty pojazdów zabytkowych (o których też napiszę niebawem!) albo zloty motocyklowe "U Irka", dzisiejszą ilością uczestników byłam zawiedziona. Może dlatego, że nie znałam specyfiki tej imprezy. Parada, która ruszała z Rogowa w stronę Mrzeżyna liczyła niecałe 10 pojazdów. Jak dla mnie - mało. Fundacja Fort Rogowo musi mieć dobre zaplecze PR-owskie, aby tak rozpowszechnić imprezę, której główny punkt pozostaje w cieniu innych atrakcji. Ale nie skreślam tej zabawy. To dopiero trzecie spotkanie, może z biegiem czasu zostanie bardziej spopularyzowane, chociaż już dzisiaj widziałam, że było kilka pojazdów zza naszej zachodniej granicy, nie tylko Polska została w to zaangażowana, a to już coś!
|
W Zlocie uczestniczyli również rekonstruktorzy historyczni, czego przykładem może być pan na zdjęciu powyżej
w niemieckim mundurze wojskowym. |
|
Jak widać - obecni byli także uczestnicy z Niemiec |
Po odbyciu rozmowy z przedstawicielem WKU, pojechałam zorientować się, jakie pamiątki dla turystów oferuje Rogowo. Oprócz całej gamy pocztówek różnego kalibru, są też magnesy na lodówkę z nadmorskimi widokami oraz plakietki zupełnie niezwiązane z miejscowością.
|
Niestety, w ofercie handlowej nikt nie posiadał obrazów z gołymi żołnierzami.
Były jedynie pocztówki z gołymi piwobrzuchami, ale myślę, że to nie to samo. |
Zrobiłam za to rundę po WDW Rogowo, gdzie w każdym miejscu i na każdym płocie było napisane "Nieupoważnionym wstęp wzbroniony". Niestety, złamałam zakaz i jeśli pójdę do piekła, to mam nadzieję, że ktoś będzie o mnie pamiętał i będzie przysyłał paczki żywnościowe. Recepcja w każdym razie mieściła się w stylowej budce a'la kiosk ruchu. Nie ma to jak prestiż, ale faktem niepodważalnym jest to, że WDW Rogowo jest jedynym działającym normalnie WDW w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. Kołobrzeski dom wypoczynkowy jest zamknięty i usługi hotelowe świadczone są tylko w wyjątkowych okolicznościach.
|
Główny kompleks WDW Rogowo, budynek pn. "Syrena". |
|
Widać tutaj pomarańczowy, wypłowiały od słońca daszek nowoczesnej recepcji. |
|
Podobne budynki znajdują się w nieczynnym już WDW Kołobrzeg. |
Po zaliczeniu atrakcji oferowanych przez były garnizon wojskowy, pojechałam przez Mrzeżyno do Trzebiatowa, ale o tym opowiem innym razem, bo dzisiaj miało być tylko o Forcie.
Pozdrawiam!
dziękujemy, a Krzysiek się wzruszył i pokazywał mi okienko na poddaszu, gdzie mieszkałam! Nie, żeby to było związane tylko ze mną bo tam mieszkały wszystkie turnusy praktykantek od maja do czerwca!
OdpowiedzUsuń:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) :*
UsuńNie no, bomba! :)
OdpowiedzUsuńMiło, że nas odwiedziłaś- cieszy nas każda pochlebna opinia o naszej gminie:) Same też staramy się propagować je walory- w Baszcie Kasznej pewnie spotkałaś Chudą:)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to była Chuda, bo nie znam ;) Ale jedno wiem - dziewczyna przesympatyczna i właściwy człowiek na właściwym miejscu. Trochę się dowiedziałam o historii baszty, ale o zakątkach Trzebiatowa już piszę post, więc nie będę wyprzedzać faktów. :)
UsuńPozdrawiam i dzięki za odwiedziny!
Po małym śledztwie mogę stwierdzić, że: Chudą prawdopodobnie widziałam, jak już wychodziłam z Baszty, ona wchodziła po schodach znad Młynówki.
UsuńW samej Baszcie zaś siedziała drobna brunetka ;)
Super post!
OdpowiedzUsuńCenisz sobie wygodę i jednocześnie bliski kontakt z naturą? Apartamenty Rogowo oraz ich otoczenia są nowoczesne, położone w zielonej i niemal nieskażonej działaniem człowieka okolicy! Spełnij swoje marzenie o mieszkaniu nad morzem!
OdpowiedzUsuń