wtorek, 17 września 2013

Strzegom

Jesienna aura powoli zaczyna zbierać swoje żniwo w postaci odejścia od komputera i przyklejenia się do książek. Wszak ciepły koc i duży kot lepiej się komponują w komplecie z książką niż laptokiem. Marchevka jednak chaszczami zarastać nie będzie. Miniony weekend był ciekawy, ale na zdjęcia musicie jeszcze poczekać. Tymczasem dla urozmaicenia obierzemy dzisiaj zupełnie inny kierunek zwiedzania. Zapraszam na Dolny Śląsk :)

Strzegom jest niewielkim miasteczkiem w województwie dolnośląskim. Prawdę powiedziawszy, tamte rejony są dla mnie zagadką i tajemnicą, a w Strzegomiu znalazłam się przez totalny przypadek, mogę nawet rzec, że zupełnie niechcący ;-) Miałam bardzo mało czasu, bo tylko pół dnia, przez co zwiedziłam główne punkty miasta i okolic. Wiem jednak, że jeszcze tam wrócę, bo to, co zaprezentuję niżej to tylko maleńka namiastka. 

Bazylika pw. śś. Piotra i Pawła
Bazylika, od 2002 roku w randze bazyliki mniejszej, jest przykładową budowlą okresu średniowiecza na terenie Polski. Jest najważniejszym zabytkiem Strzegomia, a wraz ze znajdującymi się wewnątrz dziełami rzeźbiarskimi stanowi nie lada gratkę dla miłośników historii sztuki.

Kamienna ozdoba nad wejściem
Nad portalem zachodnim góruje kamienna dekoracja przedstawiająca Chrystusa jako sędziego świata oraz Maryję i św. Jana.
Portal południowy z ok. 1400 r.
 Nad wejściem znajduje się scena Zaśnięcia Matki Boskiej.

Do środka weszłam na chwilę, ale akurat odbywał tam się ślub. Postanowiłam nie przeszkadzać nowożeńcom i nie błyskać fleszem. Wycofałam się po cichutku, zachowując w pamięci niesamowite obrazy - przestrzeń, bogactwo i tak naprawdę wszystko, co jest związane z architekturą gotycką. Jedno jest pewne - kołobrzeska i koszalińska katedra to maleństwa w porównaniu z tą strzegomską.

Później był bardzo króciutki spacer po mieście:
Każde szanujące się polskie miasto musi mieć fontannę ;-)
Nowa moda :)
Później był czas na ekspresową wycieczkę po okolicach, na pierwszy rzut przyszło mi się wdrapać na Górę Krzyżową (wys. 354 m n.p.m.). Wejście nie było jednak trudne, bo najpierw wiodło łagodnie leszówką, a później schodkami, które widać poniżej.
Schody prowadzące na Górę Krzyżową
Szczyt
 Historia krzyża sięga już XVI wieku, kiedy to na szczycie stał krzyż drewniany. Musiał być co jakiś czas odnawiany, ponieważ ulegał niszczeniu pod wpływem m. in. warunków atmosferycznych. Obecny krzyż został postawiony i poświęcony w 1995 roku.
Panorama strzegomska z Góry Krzyżowej
Zasoby naturalne - Strzegom słynie z kopalni granitu, ale o tym za chwilę :)
W okolicach góry ciągnie się szlak, przy którym stoją krzyże symbolizujące poszczególne
stacje drogi krzyżowej.
I ostatni etap, czyli to, z czego Strzegom jest najbardziej znany. Strzegomski granit wykorzystywany jest nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Do jednych z ważniejszych obiektów wyłożonych granitem ze Strzegomia jest pomnik Bohaterów Westerplatte w Gdańsku oraz Pałac Sprawiedliwości w Hadze.

Wyrobiska granitowe znajdują się bardzo blisko miasta. Teraz tak sobie myślę... Jednak największe dzieła sztuki stworzyła Matka Natura. Morza, lasy, góry, jeziora... Do tego nie przyczynił się człowiek. Nawet w kopalni granitu - człowiek tylko odkrył to, co zostało stworzone miliony lat temu.
Widok zapiera dech w piersiach. Stojące na dole maszyny budowlane wyglądają jak resoraki. Atrakcja ta raczej nie jest przeznaczona dla osób cierpiących na lęk wysokości. Spokojnie jednak - są barierki i jak dla mnie to wystarcza, aby poczuć się pewnie :)


Barwa ścian zależy od tego, kiedy została odkryta obecna warstwa. Z biegiem czasu, pod wpływem warunków
atmosferycznych granit ulega różnym procesom mającym wpływ na wygląd odkrywek.
I w taki właśnie sposób minęło spontaniczne popołudnie na Dolnym Śląsku. Takie wypady są bardzo ekscytujące, chociaż ja wolę się wcześniej przygotować i opracować jakiś plan działania. Wtedy nie muszę kombinować na miejscu "co by tu..." tylko wiem, gdzie iść i po co. Ale i tak było super i bardzo miło wspominam ten wypad.

A w tak zwanym "międzyczasie" pracuję nad pierwszą częścią cyklu wycieczkowego, o którym postaram się opowiedzieć jeszcze w tym tygodniu - jeśli tylko dopisze pogoda i będę mogła zrobić zdjęcia strategicznych miejsc. A jak mi się nie uda, to Was zabiorę na fajną wieś :)
Pozdrawiam!

12 komentarzy:

  1. fajne są spontaniczne wypady:) tylko człowiek wtedy mało przygotowany. Ja wtedy zaczepiam Tubylców, potrafią na wiele ciekawych rzeczy zwrócić uwagę. A Strzegom? byłam dawno, dawno temu (zabrzmiało jak bajka:D) i tak jak Ty mam ochotę pojechać na Dolny Śląsk tak na dłużej:)
    P.s. 1 Super pokazałaś wypad
    P.s. 2 gołąb mnie rozwalił:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gołąb jest debeściak ;D
      Ja właśnie dzięki "tambylcom" mogłam pojechać i do kopalni granitu i na Górę Krzyżową, bo sama i bez samochodu mogłabym się tylko pokręcić po mieście. :)

      Usuń
  2. tak blisko mnie ale nie zwiedzałam tego miasta. Robię sobie wycieczki, wypady, w pewnym okresie ; szlakiem Cystersów i zwiedzanie Zamków... Ale to, co dziś przeczytałam zachęca żeby skoczyć tam na kilka godzin . Dziękuję i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to jest kwestia "mania" czegoś blisko. Wielu moich znajomych robi duże oczy, kiedy widzą na blogu coś z najbliższej okolicy, o czym nie mieli zielonego pojęcia. A ja w rękawie mam wiele takich asów.
      Myślę, że Strzegom warto odwiedzić, tym bardziej jeśli mieszkasz blisko. Jeśli wcześniej wyjazd się zaplanuje, myślę, że jedno popołudnie wystarczy :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. tak blisko mnie ale nie zwiedzałam tego miasta. Robię sobie wycieczki, wypady, w pewnym okresie ; szlakiem Cystersów i zwiedzanie Zamków... Ale to, co dziś przeczytałam zachęca żeby skoczyć tam na kilka godzin . Dziękuję i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie jak Agulca gołąb rozwalił, prowiant ma przy sobie :)lub zapasy na gorsze dni.
    Moja znajoma pochodzi ze Strzegomia, opowiadała mi o granitach, że u niej w rodzinie to wręcz mus taki parapet granitowy mieć, ale nigdy nie pomyślałam że to takie pokłady tego są, miałam takie wyobrażenie że to jak u nas kopalnie pod ziemią.
    Marchvko świetna relacja, gdyby to było bliżej jeszcze byś mnie skusiła :)
    Uściski ślę :)
    Ilona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Radzi se gołąb jak tylko może. Budził duże zainteresowanie, na szczęście nie został przez nikogo przepłoszony.
      Ja też stałam nad tymi odkrywkami z otwartą buzią, a miejscowi się śmiali ;-) No cóż, ja mam morze, oni granity - równowaga zachowana.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Masz dar pokazywania tego co warte obejrzenia. A te wyrobiska granitowe?- popieram Twój zachwyt- dech zapiera.
    Tyle jest w Polsce takich cudownych miejsc do zwiedzania, że życia człowiekowi nie starczy. Chociaż na fotografiach pooglądam. Dzięki!
    Buziaczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Miejsc jest naprawdę dużo, dlatego jestem zwolennikiem większych wycieczek i bardzo dobrze zaplanowanych wyjazdów, aby wykorzystać wszystkie możliwości. Póki mogę, póki mam na to czas i póki się jeszcze nie boję nocnych pociągów ;-)
      Pozdrówki ;)

      Usuń
  6. Nie pomyślałabym, że w Strzegomiu jest tak ładnie!
    A wyrobisko robi ogromne wrażenie.
    U nas w Krakowie gołębie zupełnie nie na czasie... :))
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, ja sama czasami otwieram oczy ze zdziwienia jak gdzieś jestem "niechcący", że tyle ciekawych miejsc albo miejsc zwyczajnie wyjątkowych, takich jak na przykład kopalnia granitu :)
      Uściski posyłam :)

      Usuń
  7. Przez Strzegom przejeżdżamy czasami w drodze z Górnego na Dolny Śląsk, kopalnie kruszyw, czyli kamieniołomy, robią niesamowite wrażenie, a na Dolnym Śląsku ich nie brakuje.
    A nasz kraj jest tak niesamowicie bogaty, ciągle odkrywam coś nowego- jutro jadę do Iławy (po raz drugi i już nie mogę się doczekać widoku Jezioraka)

    OdpowiedzUsuń

Twoja opinia jest dla mnie bardzo ważna. Dziękuję :)

Obserwatorzy