Zachęcona komentarzami pod poprzednim postem postanowiłam napisać trochę więcej na temat historii Kołobrzegu. Świetnie się nawet złożyło, bo miałam okazję być na spotkaniu, na którym został omówiony fragment historii tego miasta. Zapraszam :)
6. lutego w sali plafonowej Muzeum Oręża Polskiego zainaugurowany został nowy cykl spotkań pt. "Tajemnice historii". Wykład otwierający "Fortyfikacje średniowiecznego Kołobrzegu wygłosił prof. Marian Rębkowski, od lat związany z Kołobrzegiem. Na spotkanie przybyli także przedstawiciele miejskich instytucji związanych z historią i ochroną zabytków. Sala była pełna po brzegi, a nawet zabrakło miejsc siedzących - okazało się, że spotkanie przyciągnęło do siebie wielu przedstawicieli młodzieży szkolnej. Dyrekcja Muzeum była pozytywnie zaskoczona tak dużą frekwencją.
Od plafonu sala nazywana jest właśnie "salą plafonową" |
Sala była wypełniona po brzegi |
Na początek pan profesor powiedział, że osobiście nie lubi określenia "fortyfikacje" w użyciu historycznym. Na to miano zasługują współczesne obiekty obronne. Do czasów średniowiecza adekwatna jest nazwa "umocnienie".
Wykład rozpoczął się właśnie od
Budzistowa, czyli miejsca, o którym całkiem przypadkiem napisałam Wam w
poprzednim wpisie. To właśnie tam wzniesiono gród, po którym dzisiaj pozostały
wały i wiele pamiątek archeologicznych, do dzisiaj nie odkrytych. Jedno Wam
powiem, bo sama tego nie wiedziałam: powstanie osady w Budzistowie datuje się
na 880 rok! Na naszych ziemiach byli już Słowianie, jednak nie wiadomo, jakie
to było dokładnie plemię. Źródła historyczne nie rozstrzygają tej kwestii
ostatecznie: pojawiają się wzmianki o Serbach lub Kaszubach, na dzień
dzisiejszy jednak przyjmuje się, że plemię jest nieznane. O Serbach na Pomorzu
napiszę niebawem - mam już nawet dokumentację fotograficzną :)
A jeśli jeszcze chodzi o Budzistowo, to
znane są trzy lokalizacje świątyń: pierwsza to kaplica św. Pawła wewnątrz
samego grodu. Następnie Otton z Bambergu wzniósł już poza granicami grodu
kolegiatę NMP w 1125 roku. Znany już Wam kościół Jana Chrzciciela jest ostatnim
w Budzistowie, a zarazem jedynym, który zachował się do dziś.
Mapa przedstawia tereny zamieszkania wielkich plemion |
prof. dr hab. Marian Rębkowski |
Po omówieniu czasów grodu, przeszliśmy do czasów, kiedy Kołobrzeg znajdował się już w dzisiejszym miejscu. Problematyczną z tych czasów kwestią jest ilość bram miejskich. początkowo zakładano, że istniały trzy bramy: Brama Młyńska, Brama Kamienna (oznaczona na poniższym slajdzie) oraz Brama Solna. Okazało się powiem, że istniała jeszcze jedna, nieopodal Bramy Młyńskiej. Nie wiadomo, czy to była kolejna, czwarta brama, czy tylko przesunięta na zachód brama Solna. Ot, kolejna tajemnica historii :)
No i cóż... Na zakończenie mogę Wam jeszcze napisać, że widoczne na poniższej panoramie miejskiej wieżowce (po lewej szeregowiec przy ul. Wąskiej, po prawej przy ul. Budowlanej oraz pojedyncze: Giełdowa i Ratuszowa), stoją praktycznie wzdłuż linii dawnych murów miejskich. :D
Dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu - pan Paweł Pawłowski |
Tak pokrótce przedstawia się nasza miejska historia. Wykład był bardzo interesujący, poprowadzony w ciekawy sposób. Ponadto po godzinnym wystąpieniu, profesor Rębkowski przekazał głos słuchaczom, każdy mógł jeszcze dopytać o interesujące go kwestie. Ostatecznie z muzeum wyszłam po prawie dwóch godzinach, ale zaręczam, że nie byłam ostatnia!
Czekam z niecierpliwością na kolejne spotkania, a jeśli wyrazicie chęć poczytania o nich, z radością będę tutaj zamieszczać z nich relacje :)
Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za nowe polubienia fanpage'a oraz wszystkie komentarze! :)
Wyrażamy - ja jeszcze poproszę o armaty - w końcu chyba jakieś są, jeżeli jest muzeum? :D
OdpowiedzUsuńArmat Ci u nas dostatek. O tym też będzie w niedalekiej przyszłości :D
Usuńsuper. Bardzo ciekawe spotkanie. Żałuję, że Kołobrzeg tak daleko ode mnie.
OdpowiedzUsuńHaha, ja zawsze żałuję, że Warszawa jest tak daleko. Jakby nie można było tego dystansu skrócić... :D
UsuńSuper! Tym bardziej cieszy, że chętnych nie brakuje do organizowania i do uczestnictwa w takich przedsięwzięciach. Gratulacje! Jeden Uśmiech
OdpowiedzUsuńByłam już na drugim tego typu spotkaniu w muzeum i czekam z niecierpliwością na następne :) :)
Usuńtęsknię za studiami... za czasami słuchania mądrych osób :))
OdpowiedzUsuńa jeśli ktoś opowiada o atrakcjach turystycznych bliskich mi miast, mogłabym nie wychodzić z takiego spotkania:))
Hahaa! Joanno, taaak, chyba tak. Za pół roku kończę studia, więc podświadomie wyszukuję okazje do kontynuacji dzieła poszerzania wiedzy :D :D
UsuńBardzo ciekawe wiadomości. Cieszę się , ze podzieliłaś tym się z nami .
OdpowiedzUsuńPrzybliżaj nam Kołobrzeg i z przeszłości i obecny. Na pewno jak tam będę spojrzę na to miasto inaczej:) I chętnie pozaglądam w "zakamarki". Dziekuję
Zaczynam nabierać rozpędu przez taki pozytywny odbiór :) Dziękuję bardzo, budujące są Twoje słowa i wszystkich tutaj! Muszę tylko uważać, żeby blog się nie przekształcił w "Kołobrzeską przygodę", bo mam tendencję to wpadania w monotematyczność :D
UsuńPozdrawiam!
Mega ciekawy wykład, aż Ci troszkę pozazdrościłam:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, było bardzo ciekawie. Nie tylko treści były interesujące, ale także prowadzący pewnymi zwrotami doprowadzał do tego, że cała sala śmiała się w głos. :D
UsuńW czasie takich spotkań można się dużo ciekawego o historii dowiedzieć. Szkoda, że u mnie nie organizują takich spotkań.
OdpowiedzUsuńU nas to dopiero początek przygody z historią, ale cieszę się, że takie projekty powstają. Dodatkowym plusem jest to, że na te spotkania przychodzą nie tylko osoby związane z historią, np. nauczyciele, ale także zwykli mieszkańcy, a także był jeden kuracjusz :)
UsuńSerbowie na Kaszubach? Woow. Czekam z niecierpliwością. Ciekawe podjęcie tematu w zabarwieniu historycznym.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
Tak, tylko że to nie są ci Serbowie z południa Europy, tylko dokładnie Serbowie łużyccy, inaczej Serbołużyczanie. Na Kaszubach byli Kaszubi, ci "nasi" Serbowie mieszkali na terenach dzisiejszej Bandenburgii i Saksonii, obecność na Pomorzu Zachodnim jest domniemana, chociaż istnieją realne ślady wskazujące chociaż na częściowe zamieszkiwanie tego plemienia w tym miejscu.
UsuńAle więcej nic nie powiem, bo i tak już dużo napisałam ;D Za niedługo będzie o tym wpis ;)))
Super! Ciekawe spotkanie :)
OdpowiedzUsuń