Niedawno na blogu Rudej, Chudej i Gui odbyła się zabawa pt. "Łapanie licznika" z okazji zbliżających się urodzin dwóch pierwszych dziewczyn oraz 25 tysięcy odsłon bloga. Nigdy nie miałam szczęścia w takich zabawach, więc po kilku niepowodzeniach dałam sobie spokój. I to była chyba najlepsza metoda, bo pod koniec października, podczas robienia wieczornego obchodu po blogowisku trafiłam, nie wierząc własnym oczętom, równiutkie 25 000 na liczniku. Szybciutko zrobiłam screena i wysłałam meldunek o zrealizowaniu zadania :) Dzisiaj za refleks, bądź też, co bardziej prawdziwe, łut szczęścia, dostałam nagrodę. Dziękuję :)))))
Rozpakowałam ostrożnie, żeby nie wysypać styropianu, bo dzięki kotu mojemu byłby poroznoszony po całym mieszkaniu. Wyciągałam po kolei niesamowite prezenty... Kosmetyki, herbatka, tegoroczne ziółka o zdrowotnych właściwościach, kartka z pozdrowieniami...
Bransoletka wykonana przez Chudą jest całkowicie w moim stylu, więc na pewno się nie będzie kurzyła. Podkładki pod kubki też są cudne i mam już dla nich zastosowanie. :)
W środku była także cała
masa przewodników i map: kilka z głębi kraju, większość z Pomorza Zachodniego,
a szczególnie okolic, których jeszcze nie miałam okazji bliżej poznać. Dzisiaj
lekturą do poduszki będzie "Mazowsze w pigułce", bo jak wiecie tamte
rejony są strasznie bliskie sercu memu :D
Filemon też się zainteresował przesyłką. Jak się okazało, nadziewał kawałki styropianu na pazurki i strzepywał, a ja zbierałam to z podłogi. A później moje 5,3 kg kota postanowiło się położyć. Ciężko mu to szło...
Ostatecznie sobie tylko przysiadł na skraju. :)
Na nudę zatem narzekać nie mogę. Co prawda przez awarię samochodu i goniące terminy na uczelni nadal jestem uziemiona w domu, ale to uziemienie nabiera nowego wymiaru: z zaparzonymi na przeziębienie ziółkami, w kubku stojącym na podkładce, przewodnikiem w rękach. Jasne, chyba za bardzo popłynęłam w tym rozmarzeniu. Teraz to ja się biorę za dalsze pisanie mgr.
No to pa! :)
i po tym można poznać, że kocisko zdrowe, żaden zdrowy kot nie odpuści okazji, by zaliczyć kartonik
OdpowiedzUsuńMimo to działamy dalej, badania w toku.
Usuńchyba: egzorcyzmy w toku:))
UsuńCiiicho, bo się wyda.
UsuńPodziwiaj, Natka, moje skarby, a nie mi tu o egzorcyzmach ;)
Marchevko ....takie przewodniki zawsze się przydają, może teraz będziesz mieć farta ....w lotto zagraj ....może szóstkę ustrzelisz :)
OdpowiedzUsuńUściski zasyłam:)
Pewnie, że się przydają :) Mam nadzieję, że tuż po nowym roku będę mogła je wykorzystać w praktyce :)
UsuńPozdrówki!
teraz to tylko gorąca herbatka, kocyk i siup do fotela i czytać przewodniki i zbierać inspiracje na kolejne podróże:)
OdpowiedzUsuńp.s. bransoletka również w moim stylu:)
Hihihi, właśnie nawiązałam romans z power pointem :D Masakra, jak zwykle wszystko ściągnęłam na ostatnią chwilę ;)
UsuńBransoletkę dołożyłam do mojego praworęcznego kompletu, teraz dopiero mam kolorowo na nadgarstku ;)
widzę masz tak jak ja i też lubisz kolorowo na nadgarstku:)
Usuńp.s. i jak poszło pisanie mgr?
Promotor zaakceptował kolejne moje wypociny, więc dobrze :)
Usuń:)) U mnie są podobne widoki, bo koje koty pchają się do pudełeczka po Vitce, więc możesz sobie wyobrazić, że ono malutkie jest. :)
OdpowiedzUsuńJa też niedługo ogłoszę taką zabawę. Może znów będziesz mieć szczęście. :)
Haaha, koty do diabelskie stworzenia :D
UsuńO, lala! Gratulacje moje! Czyli refleks i szczęście dopisało ;) Do tej pory nie brałam udziału w żadnych takich zabawach, wkręcę się, zakręcę może coś ukręcę ;))
OdpowiedzUsuńA kociaczek słodki!
Dopisało szczęście, dopisało!
UsuńA kręć, przecież fortuna kołem się toczy :) :)
Marchewko, mi się tez udało złapać licznik i ogromnie się z tego cieszę jak dziecko:) Na niespodziankę czekam jest w drodze. Fajne niespodzianki otrzymałaś a kotek się może martwi że dopiero teraz na dłużej będziesz wybywała z domu:))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle to jest radocha, jak tak niechcący się wygra. Chyba podwójna nawet, pierwsza z samego faktu wygranej, a druga z nagród :)
Usuńwarto wykazać się refleksem, ależ skarbow dostałaś! a kot ile miał zabawy! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOj tak. Mam nadzieję te wszystkie przewodniki wykorzystać w praktyce :)
UsuńJaka zróżnicowana ta paczka. Kot też coś dla siebie znalazł, więc wszyscy zadowoleni:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://lifegoodmorning.blogspot.com/
Oj tak, różnorodna, ale mimo rozpiętości "asortymentu", w 100% trafiona. A z kotem to i w 101% :)
Usuń