Dzisiaj zabiorę Was na cmentarz żołnierzy radzieckich w Białogardzie. Miasto to było dość dużym garnizonem Armii Czerwonej - stacjonowało tu kilka jednostek różnych rodzajów radzieckich wojsk a także funkcjonował szpital.
Sam cmentarz mieści się przy ul. Kołobrzeskiej i jest utrzymany w dość dobrym stanie. Brak miejsc parkingowych w pobliżu wymusza albo wyruszenie na spacer piechotą, albo pozostawienie auta pod supermarketem.
Spoczywa tu 763 żołnierzy I Frontu Białoruskiego, którzy polegli w czasie II Wojny Światowej w marcu 1945 r. Przed wojną mieścił się tu cmentarz ewangelicki.
Pomnik powstał w 1970 roku, na pomniku widnieje napis "Wiećna sława gerojam", czyli "Wieczna chwała bohaterom". |
Napis na tablicy: "Na tym cmentarzu spoczywa 763 żołnierzy radzieckich poległych
w 1945 r. w walce z hitlerowskim najeźdźcą o wyzwolenie Ziemi Koszalińskiej."
|
Na terenie cmentarza znajdują się pojedyncze oraz zbiorowe imienne tablice. Niestety, z powodu nieznajomości języka rosyjskiego (nad którą ciągle pracuję, ale z marnym skutkiem), nie potrafię odczytać inskrypcji.
Zdjęcia zostały wykonane już jakiś czas temu, tablice były porośnięte mchem. Ostatnio jednak, kiedy przejeżdżałam tamtędy wydawało mi się, że zostały oczyszczone. Nie mam pewności, ale tak to wyglądało z drogi, a ogólnie biorąc pod uwagę stan starych cmentarzy w tej okolicy, Cmentarz Żołnierzy Radzieckich w Białogardzie i tak jest w dobrym stanie.
Historia nas nie rozpieszczała, Armia Czerwona była niejako najeźdźcą zagrażającym naszej suwerenności, którą uzyskaliśmy tak naprawdę dopiero po opuszczeniu żołnierzy radzieckich terenu Polski. ZSRR uzurpował sobie prawo do stacjonowania na Ziemiach Odzyskanych, bo uczestniczył w ich zdobywaniu.
Co było, to było. Dzisiaj pozostały cmentarze i kwatery na polskich cmentarzach, a także wiele architektonicznych pozostałości - białogardzkie koszary zostały zaadoptowane na mieszkania oraz inne lokale użytkowe. W Bagiczu pod Kołobrzegiem mieściło się lotnisko, które dzisiaj jest w stanie likwidacji, jednak jeszcze dużo czasu upłynie, zanim całkowicie przestanie istnieć, dlatego w niedalekiej przyszłości udam się na eksplorację tego miejsca. Ocalić od zapomnienia - chyba takie motto będzie przyświecać mojemu blogowi.
Pozdrawiam!
Cmentarze są świadectwem naszej historii, a moim zdaniem ciągle za mało czasu upłynęło, by osądzać sprawiedliwie.
OdpowiedzUsuńLotnisko w Bagiczu to tez ciekawe miejsce (jeszcze dwa lata temu tamtędy biegła ścieżka rowerowa i miałam okazje kluczyć między hangarami) Czekam zatem na kolejny wpis.
Ścieżka teraz wiedzie bokiem, ale rzeczywiście, kilka lat temu żeby dotrzeć do Sianożęt, trzeba było przejechać przez całe lotnisko, wzdłuż pasa startowego i przez teren Aeroklubu. A czy słyszałaś o nowoodkrytym schronie, który był stanowiskiem dowodzenia? Całkiem niezły stan tego obiektu, mieści się na terenie ośrodka Mona Lisa. Na razie odbyła się eksploracja z ramienia Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, ale chyba będą kombinować, żeby otworzyć tam jakieś osiedlowe muzeum. Ciekawa atrakcja by była na trasie rowerowej :)
UsuńOcalić od zapomnienia, a dla mnie jak na razie ten blog widnieje jako "przywrócić wspomnienia", hihi, dzięki, sprawdzasz się na tym blogu wyśmienicie, nie wycofuj się z niego!
OdpowiedzUsuńOch! Dziękuję za tak miłe słowa. Są dobrym lekarstwem na chwile zwątpienia. Sobie wydrukuję i nad łóżkiem powieszę, tak na zaś :)
UsuńTakie miejsca przypominają nam o okrucieństwach wojen a ludzie, którzy walczą przeciwko sobie normalnie mogliby być przyjaciółmi . .... Ciekawe miejsca nam przybliżasz, czekam na c.d. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMyślę, że to dobrze, że przypominają. Są przestrogą dla kolejnych pokoleń, żeby nikomu nic głupiego do głowy nie przyszło... Czekam na dobrą pogodę, to zrobię wycieczkę rowerową do Bagicza. :)
UsuńPozdrawiam!
Białogard...miejsce, które bardzo miło wspominam:) a wracając do tematu, to ten cmentarz wygląda całkiem przyzwoicie, jest w niezłym stanie. I tak jak napisałaś niech będzie przestrogą, bo czasu już nie cofniemy,
OdpowiedzUsuńP.s. co to Natalia w komentarzu napisała? zastanawiasz się nad blogiem?
Ooo, masz wspomnienia stąd? Miła niespodzianka. Ja także bardzo lubię Białogard i cieszę się, że mogę dość często tam bywać :)
UsuńHmm... Mogę powiedzieć, że była chwila zwątpienia co do bloga, ale już wszystko ok :)
no mam sentyment do Białogardu i do Koszalina, ale to wszystko przez ludzi, ktorych tam odwiedzałam:) aaa i dobrze, że zwątpienie minęło, bo już zaczynałam się martwić
UsuńKoszalina za to nie lubię, chociaż studiuję tam już piąty rok :) Ale przyznać muszę, że ma ciekawą wojskową historię!
UsuńDzięki Tobie poznaję miejsca, których nie widziałam i podejrzewam,że nie będę miała okazji zobaczyć na żywo. Dzięki za te wycieczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cieszę się, że moje wpisy realizują takie zadanie. Bardzo miło mi to słyszeć, pozdrawiam :)
UsuńWidać, że bardzo dobrze zadbany cmentarz. Miałam okazję w tym roku odwiedzić kilka cmentarzy akurat żydowskich i było widać jak w większości bardzo są zaniedbane. Dobrze, że jest ktoś, ktoś dba o ten cmentarz.
OdpowiedzUsuńU nas cmentarze żydowskie nawet poza miastem są w dość dobrym stanie, gorzej z ewangelickimi, np. z tym, o którym pisałam w poprzednim poście.
UsuńDziękuję za odwiedziny, pozdrawiam :)
Ostatnio ten cmentarz został odnowiony, to znaczy wyczyścili wszystkie nagrobki. Niestety ktoś pomazgał je jakimś graffiti z tekstem ruscy won czy coś w tym stylu i miasto drugi raz wydało pieniądze podatników na umycie tych pomników.
OdpowiedzUsuńCzęsto przejeżdżam obok tego miejsca i rzeczywiście, widziałam odnowione nagrobki, nie miałam jednak okazji, żeby zatrzymać się i zrobić nowe zdjęcia.
UsuńWandali nie brakuje, jak widać na tle narodowościowym także...
Po prawej stronie tego cmentarza,tam gdzie są drzewa był cmentarz Niemiecki.Jeszcze parę lat temu szukano tam zbiorowej mogiły Niemców zakopanych tam w wykopie zaraz po wyzwoleniu ?,zdobyciu ? miasta.Według naocznych świadków było to kilkuset Niemców.Granice tego cmentarza są zatarte jeszcze parę lat temu w lasku obok cmentarza żołnierzy radzieckich można się było doszukać nagrobków.Z tego co wiadomo cmentarz był spory i trudno ustalić miejsce mogiły.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA czy niedawno na terenie niemieckiego cmentarza nie było akcji eksploracyjnej związanej z wydobyciem jakiegoś wielkiego pomnika?
UsuńZgadza się. Historycy i pasjonaci przy pomocy wojska wykopali poświęcony ofiarom I wojny światowej pomnik tzw "upadłego żołnierza" dłuta Wilhelma Otto z 1920 roku. Pomnik miał wielką wymowę antywojenną i ponadczasowy napis - przesłanie na cokole w języku niemieckim: "Panie uczyń nas wolnymi". Nazistom ten pomnik był nie po drodze i w 1933 roku przenieśli go na cmentarz przu ul Kołobrzeskiej (wówczas ulica Karlinerstrase). Obecnie z tego co słyszałem czeka na renowację na placu Zakładu Energetycznego...
UsuńDziekuje za zajecie sie tematem. Odwiedzilam ten cmentarz w dziecinstwie, z grupa dzieci kolonijnych. Wtedy byl duzo lepiej utrzymany. Sam pomysl zabrania malych dzieci na wycieczke na radziecki cmentarz wojskowy pokazuje jakie kiedys byly dziwne czasy.
OdpowiedzUsuń