Udało się tuż przed ogłoszeniem pandemii, wszelkich blokad i lockdownów polecieć do Polski na szybki urlop, a potem jeszcze pojechać nad Ocean. Atlantyk to dla mnie jeszcze nieodkryte zagadnienie, a przy tym wiem już, że całkowicie inne od mojego ukochanego Bałtyku. Przypływy i odpływy widziane gołym okiem, piasek na plaży taki szorstki i nie ma go zbyt wiele, bo wybrzeże w przeważającej części jest klifowe. Ale to wcale nie znaczy, że coś jest złe, brzydkie i niedobre! Tu jest inaczej, a ja postawiłam sobie za punkt honoru odkrywać to po kawałeczku, delektując się tymi innościami jak dobrym tortem. Małą łyżeczką i powolutku, aby wrażeń wystarczyło na jak najdłużej.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0QYIs8sXzXwRyxsVluLHKwGnsgoVMc2bvDkekWIiKn4zlrFS6iCt0k5ZgieSAytQV9o2sc2zGYxJDzxZPXSPh-jH1s2PrgGpuB5_jAF3u8WW0lwlSF1zV-YrufIHMiAhmArMjSGAqAvbo/s640/IMG_20200428_200749.jpg) |
Lahinch, marzec 2020, ©Marchevka. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvPSlSP8UQkAe4NoSWJJFNgqAISX6heRt5iNrTwr5p6TCVw0KxN_bGFOOzeQ32hBVBnIeaQfK650Jbm65C_FP1_WmL6MnWXT0FvglSyVSe60zXx0bGWLBqUaBenqnkfOInLazKIaugIpuj/s640/IMG_20200428_200718.jpg) |
Lahinch, marzec 2020, ©Marchevka. |
Lahinch jest malutkim kurortem położonym w Zatoce Liscannor na zachodnim wybrzeżu Irlandii, w hrabstwie Clare. Ma niecałe 700 mieszkańców, co wcale nie oznacza, że to senne miasteczko. Miano najważniejszego kurortu surferskiego w kraju zobowiązuje. Przy samej promenadzie naliczyłam trzy szkoły surfingu. Ponadto popularności miasteczku przysparza ponad stuletni klub golfowy, w którym organizowany jest amatorski turniej, noszący miano Mistrzostw Południowej Irlandii.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_ktSAOB6qMcZlFA5uK8RvGO2slvkT1mHVcdoIXdb3DqPk6BtX6KdJG8Yl7XPTWhKPsF2n-X1p8HV6frDz2w2j1FX5mbGIdzXH9ROpwHeTkCFKxrKIQMWuCkHhgE17v1XfOgG6Ms7xX5ZE/s640/IMG_20200428_200702.jpg) |
Lahinch, marzec 2020, ©Marchevka. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3UNphBPfrwrtER-oJaQeFrtRdI5qixQh23dh67HgHiI1bp_znWk-cdE3skVJWXhSWLZFem4UIrbLnvFC-lNQFykkaZblbTMmpuxAvoxXRpLX530D0kaWQlrpPmB8_kes4xee01h_zVVLn/s640/IMG_20200428_200647.jpg) |
Lahinch, marzec 2020, ©Marchevka. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLlurBnhx_VAdRLzahGA7q5gyoAua2yJMUn83MYpw89xKfCEAnlUixqzFmYr5o98KyMGD5ssm693Fky5c5-ft8C7sVoXLoHjjHYuQWLspwp0vjNj7ZH3Q0Yx1ecGmws3BCGLPI9QTbw9t8/s640/IMG_20200428_200609.jpg) |
Lahinch, marzec 2020, ©Marchevka. |
Miasto położone jest na klifie i z wielu miejsc widać ocean. Wąskie uliczki, niska i kolorowa zabudowa i charakterystyczny zapach powietrza przyprawiają o zawrót głowy. Pewnie w sezonie letnim jest tłoczno jak w Ustroniu Morskim, a zapach fish and chips unosi się na każdym rogu, ale... właśnie tak pachną wakacje! Poza tym właśnie w Lahinch jadłam najlepszego, jak do tej pory, dorsza w Irlandii, w dodatku nie za miliony monet.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEteKMJoH5ccr23oxJhCdAOgsKL-KOzAzhMB-Ve0U3oHlZpEiq9OticozJWe-Iw6lOVIIQcufccrUAA4ELoFhjjhkesyUG7Jt92N5f-90rxGsQuEF9sN2T9iE18cmEUx-g-KJDpgLRgyfR/s640/IMG_20200428_200340.jpg) |
Lahinch, marzec 2020, ©Marchevka. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_BjHKp5HRZ6g-BlqVekwU5JxfSJpgzT9MPlEzbNO99QTTCMsHnwtxv8WCmpeNo0H_4u1wFm5g9ScsGPwprN0YGoqF6eKZytoXbs4-hvec98hCyI_AJZPrM6HS-rLa_Ug8E24-jLfuip1J/s640/IMG_20200428_200315.jpg) |
Lahinch, marzec 2020, ©Marchevka. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAMnoWD_CM1QwWmFtacdDYrAxC-5F8_PphtzbmxXiKfxSaQL1427YuJib3nHcHbxpGCbBwNQMNlu7SFpxERSrVoIIBTuKNpn8i13LogYsxBdlz1vPzUeOqdk74GfRtxdYR6sixKxEkU315/s640/IMG_20200428_200258.jpg) |
Lahinch, marzec 2020, ©Marchevka. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg31wH_z9sPjw71E2KQVkayJsYQBVf4Vu4i3_wBu9w7GNLAzI7LCrIvtWmr1SgKgVkdQ9EhevKljWVVVbmdIU8f8qDAKzy_wO0Z9pyPsJligd3HYhptOYeWxj8_cLJMtV3Q9bHGtUhmLRxv/s640/IMG_20200428_200413.jpg) |
Lahinch, marzec 2020, ©Marchevka. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjggLWcQQLZVnFoRiefDe383mr2GKQAwdbsniI6qS44ar7oBJpnJF08yv9UKTVRn_AGoFBptsKheytheMkw12KbdMblRc5DF197cBcTzt71ZOn8uWN0av8vZGPMrnj6E37X6GJiayouon-l/s640/IMG_20200326_173903.jpg) |
Lahinch, marzec 2020, ©Marchevka. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxSAY8xMPKG-x9kkQryaRh9XUM3s-LeOS9FS9peTE1qMlKrJshz14vKc_sawa7qvrUJQTQA1kcOqv1FUxfNtRRsRSMB3n2Rl7wyGE0a_szWGOFaVXxdj8WSE5YQSN5T22iAsCdCaIyJOMf/s640/IMG_20200322_171133.jpg) |
Lahinch, marzec 2020, ©Marchevka. |
Miłym zaskoczeniem było to, że w Centra (czyli odpowiednik polskiej Żabki), udało mi się kupić widokówki oraz znaczki pocztowe! Za to poczta chyba niezbyt zadziałała, bo widokówka do Stanów jeszcze nie doleciała, choć minął już miesiąc, a zwykle dochodziły w około tydzień...
Kolejnym pozytywem była cena parkingu - w niedzielnej taryfie cały dzień kosztował tylko 4 euro! No i te widoki, te klify, ta zielona trawa. Oszalałam, chociaż wiem, że to dopiero początek i życzę sobie, aby każde kolejne miejsce tak samo mnie fascynowało, jak malownicze Lahinch.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7dUY0vqS91m277GfkD14EVN_hyphenhyphen8Bv2VybiMSVL0rnXmz_kYygODfKnfiSixn1XGwJbu0fUTeAcSJ9tqg1PmAtT_WCn-uH2cJZafQYTBsyqPaQ9f0MJXPELeduJf4VZJLsA_wlQyQIZxGd/s640/IMG_20200322_171227.jpg) |
Lahinch, marzec 2020, ©Marchevka. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMeTq-saSxjS-sX3idrZ_KTUlSkPeoQuinuFloo7keLBOYk0cyv1kPck0x-uWCHIFGwijmcSZ_msb2h1YsRkkw0m_3p5rvPChpB9431eTISNwlNKsfgpR_1gGmfQQyJT492OxKJQWQ0ZBL/s640/IMG_20200322_170846.jpg) |
Lahinch, marzec 2020, ©Marchevka. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE_6jG11CjzHekejtVInYgjS472gwVUbBpBeCY6vYdcO803wbcZeY8fmFN33xl7XNSUwetgzNTELWPXtSTDF5pFBjRu7nXZT2h_Vlj6eKwg2tavM9BHqprKKqzViXhBEdZSefWzHGmLIkx/s640/IMG_20200322_171119.jpg) |
Lahinch, marzec 2020, ©Marchevka. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMLurZ8Hi2q5uSn279xj39pHPUrdpFMbV2NcQLpLJtq65OsAXu6u3lDZkJLkVH462NzaKYzygcA0h7kWfihXm-1xqk3iNLDwltma_xB_Vg7mkDxqVE6ys7_zQkYzE7Tn0uat6gsgUR_PlY/s640/IMG_20200322_171027.jpg) |
Lahinch, marzec 2020, ©Marchevka. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhA7vlAZoQBjxOTx1M5rJjKCnAsA9slynOX2coUuB9UErus0QrjZHkzrNZAouOHC3syCqVVIArWdBimO8-kafhKI0_XlhO8FA9xVK3YSxVbrEeaqW9ijaXVAo-kDgQg46pzFGnBSxwXWNts/s640/IMG_20200405_125109.jpg) |
Lahinch, marzec 2020, ©Marchevka. |
Ehhh! Więcej fotek! :)
OdpowiedzUsuńBędzie po pandemii, bo naprawdę życie jest ciężkie - jak jest pandemia, to jeździć nie wolno, a jak nie będzie pandemii to znowu będzie praca świątek piątek i niedziela. A mając jedną wolną niedzielę w miesiącu chce się spać, a nie zwiedzać... Ale komu ja to mówię, sam wiesz jak jest. Ale będą zdjęcia, jak tylko będzie normalnie.
UsuńOj! Pięknie! Ale wiesz, trochę przypomina... wybrzeże Bałtyku na Bornholmie 😃
OdpowiedzUsuńPrawda! Pamiętam jak siedziałam na szczycie bornholmskiego klifu i Tomek nie potrafił mnie zmotywować, żebym się w końcu stamtąd ruszyła :D Jednak dla mnie Bałtyk to Kołobrzeg, okolice, tam gdzie niemal każdą wydmę znałam na pamięć... Ale przecież wiesz, jak to jest, być daleko, pamiętać, czasem zatęsknić.
Usuń😊😊😊😊
OdpowiedzUsuńCześć, fajnie że jesteś! :)
UsuńBardzo urocze miejsce, bardzo klimatyczne, pewnie w czasie wakacji jest pełne ludzi, ale zwiedzanie o tej porze roku ma swój urok.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wydaje mi się, że taki jest właśnie urok wszelkich nadmorskich kurortów, niezależnie od wody, która przybija do brzegu. I to jest piękne, lubię ten rodzaj magii.
UsuńWitaj Marchewko..Jestem ciągle ciekawa Twojej Irlandii.Trzy pierwsze zdjęcia przypominają zupełnie nasze Cromer.Och jak bardzo mi brakuje teraz takich pięknych widoków i przestrzeni.Masz racje teraz nic nie można a potem nie będzie znów czasu na jazdy i zwiedzanie.Pozdrawiam serdecznie i trzymaj się w zdrowiu.Marta UK
OdpowiedzUsuńMarto, jak miło mi Cię gościć w marchviowych progach! Serdecznie dziękuję za Twój komentarz i odwiedziny. Powiedz, jak tu trafiłaś? :)
UsuńZ radości ze udało się napisać na nowym tablecie nie zauważyłam błędu.Przepraszam Marchevko,to nie ja a poprawiacz moich myśli z którym ciągle walcze.
OdpowiedzUsuńjest tu przepięknie i zarazem surowo.Chciałabym poczuć powiew morza chociaż bo o OCEANIE nawet nie marzę;)))
OdpowiedzUsuńTyyyle by się zwiedziło i odwiedziło ale cóż.Są obostrzenia a i ludzie porobili się jacyś ....dziwni .Nie,nie wszyscy ale jednak. Oby i u was zaczęli luzować i można było zacząć normalnie żyć.
Dzięki obostrzeniom i wszelkim procedurom nadal jesteśmy zdrowe, bo w szpitalu zaraza szaleje na całego. Jak wszystko wróci do normy to znów nie będzie czasu na nic :) Ja na razie siedzę spokojnie, ale może dlatego, że znalazłam swój rytm dnia i menadżerka też regularnie pisze, sprawdza czy ok - czuję się zatroszczona i wiem, że mam do czego wracać, więc... Czekam, aż będzie bezpiecznie.
UsuńPrzepiękna okolica, czarowne te morskie widoki. Sama bym tam chętnie popływała, pochodziła, posurfowała (oczywiście, gdybym się tego lepiej nauczyła).
OdpowiedzUsuńNo i zdjęcia jak zwykle magiczne.
Cena parkingu na cały dzień 4 EUR też zachęcająca.
Dobrze jest tak poznawać powoli, po łyżeczce.
Uściski!
Jak na marzec i Irlandię, to nawet trafiła Ci się pogoda :)
OdpowiedzUsuńTeż bym zjadła takiego smacznego dorsza ;)