sobota, 25 kwietnia 2020

Szlakiem Wału Pomorskiego - ocalmy krzyże grunwaldzkie od zapomnienia

Mirosławiec, bo o nim mowa, to miasto powiatu wałeckiego, położone w województwie zachodniopomorskim. Jest malutkie, ale dość rozsławione. Usytuowanie na Pojezierzu Wałeckim ściąga do miasta turystów rekreacyjnych. Dzieje wojenne za to zachęcają do odwiedzenia Muzeum Wału Pomorskiego i przebycia szlaku bojowego 1 Armii Wojska Polskiego z 1945 roku. Najnowsza, smutna historia, zaprasza nas do lasu, by w ciszy pochylić głowę przed pomnikiem lotników, którzy zginęli w katastrofie wojskowej Casy.

Na drodze dojazdowej do Mirosławca powitały nas betonowe miecze grunwaldzkie, będące symbolem Wału Pomorskiego, należącego do systemu umocnień III Rzeszy. Te swoiste pomniki wytyczają przebieg umocnień, które przełamały polskie wojska w 1945 roku i jednocześnie budzą kontrowersję, bo aktualny obóz rządzący rączkami Instytutu Pamięci Narodowej nakazał rozbiórkę krzyży twierdząc, że to propagowanie KOMUNIZMU. Generałowie Berling i Popławski w grobie się przewracają. Dość szybko powstała obywatelska oddolna inicjatywa w celu ochrony tych pomników.  Na razie sprawa stoi w miejscu, sytuację ratuje i nie ratuje fakt, że wiele z nich stoi przy drogach pozostających w zarządzie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. W przypadku poszerzenia pasa drogowego, może znaleźć się umotywowanie dla usunięcia pomników. Oczywiście w zależności, kto będzie wydawał decyzję - wystarczające może się bowiem okazać tylko przesunięcie krzyży kilka metrów "wgłąb lądu".
Krzyży jest więcej i w archiwum na pewno mam pomniki w Golcach, Jastrowiu i Podgajach, ale na ten moment nie jestem w stanie ich wydobyć, więc pokazuję tylko te mirosławieckie.

Gdzieś przy DK 10, okolice m. Kieprnik, 23.05.2019 r., ©Marchevka
To nie jest pomnik z tej serii, ale jest, na terenie jednostki wojskowej, Mirosławiec, 23.05.2019 r., ©Marchevka
Krzyże Grunwaldzkie, Mirosławiec, 23.05.2019 r., ©Marchevka
W mieście odpuściliśmy zwiedzanie starego miasta, które jako całe założenie średniowieczne wpisane jest do rejestru zabytków. Udaliśmy się do Muzeum Walk o Wał Pomorski, gdzie na wystawie plenerowej z tatą zrobiliśmy sobie sesję fotograficzną i mieliśmy uciechę jak małe dzieci z oglądania wojskowych pojazdów z bliska. Ogólnodostępny jest czołg T34/85 oraz haubica 122 mm wz. 1938. Na wystawie można także z bliska obejrzeć radziecki bombowiec Suchoj Su-22.
Czołg T34/85, Mirosławiec, 23.05.2019 r., ©Marchevka
SU-22, Mirosławiec, 23.05.2019 r., ©Marchevka
Haubica 122 mm wz. 38, Mirosławiec, 23.05.2019 r., ©Marchevka
Po obejrzeniu ekspozycji mieliśmy kierować się do ostatniego już punktu naszej wycieczki, jednak marchevkowy zmysł włóczęgi z wyczulonym nosem emerytowanego dochodzeniowca pokierowały nas jeszcze w jedno miejsce. Prawdopodobnie niechcący złamaliśmy zakaz wjazdu do lasu, ale niezbyt było gdzie zawrócić, więc dotarliśmy prawie pod sam pomnik upamiętniający 20 ofiar lotniczej katastrofy wojskowej CASY, która miała miejsce w styczniu 2008 roku. Nie jest to wielki monument, jednakże samo miejsce wzbudza refleksję. Nam - zwykłym ludziom, że ktoś zginął, że można tego było uniknąć. Nam - żołnierzom, że procedury są po to, by ich przestrzegać. Przed rozpoczęciem służby wojskowej miałam okazję porozmawiać z jedną panią oficer i ona powiedziała mi jedno bardzo ważne zdanie: Natalia, jeśli w klapie paki są schodki, to ktoś to wymyślił, by po nich schodzić, a nie zeskakiwać i płakać, że kostka skręcona
Pomnik katastrofy samolotu Casa, Mirosławiec, 23.05.2019 r., ©Marchevka
Tablica z nazwiskami ofiar katastrofy, Mirosławiec, 23.05.2019 r., ©Marchevka
Ostatnim etapem był powrót do domu przez Stare Drawsko i Połczyn-Zdrój. Tym samym zamykam na blogu temat Zachodniopomorskie na 100%. Wszystkie powiaty zostały odwiedzone i udokumentowane, a ja mam nadzieję, że odczuliście chociaż ułamek mojej radości z odbytego turnee.
Mirosławiec żegna..., Mirosławiec, 23.05.2019 r., ©Marchevka

6 komentarzy:

  1. Odczuliśmy... :)) Haubica to jest ta z tyłu, czy raczej w środku, bo za nią jeszcze stoi zdaje się coś, co się zwało armatą dywizyjną wz.42 kal 76,2 mm. Przed haubicą jest działo przeciwpancerne wz.1943 57 mm.
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie to nieznane tereny, jako, że mieszkam na południu Polski. Zaciekawiły mnie te miecze grunwaldzkie, będę musiała uwzględnić północ Polski w planach wyjazdowych jak wszystko wróci do normalności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto, chociaż przejechać szlakiem Wału Pomorskiego, bo nie wiadomo, jak długo jeszcze będzie istniał...

      Usuń

Twoja opinia jest dla mnie bardzo ważna. Dziękuję :)

Obserwatorzy