niedziela, 12 czerwca 2016

Zachodniopomorskie '16 - Sławno: dwie wieże

To miał być najszybszy wpis w niemal trzyletniej historii tego bloga. Po powrocie w sobotnie popołudnie, jak tylko się dorwałam do komputera, rozpisałam się tak, aż byłam z siebie dumna. Na szczęście zasnęłam zanim kliknęłam "publikuj" i dałam miastu Sławno drugą szansę na przedstawienie mniej surowym okiem. Miastu, czy sobie? Oto jest pytanie.
Informacja turystyczna, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Powiat sławieński jest skrajnym wschodnim powiatem województwa zachodniopomorskiego, a samo miasto Sławno leży na trasie między Koszalinem a Słupskiem i liczy około 13. tysięcy mieszkańców. Od jakiegoś czasu chciałam tam pojechać, ale wiadomo, półroczny przymusowy urlop uniemożliwiał jakiekolwiek wyjazdy. Jednak czwartkowy wieczór zdecydował, że w sobotę bladym świtem wyruszyliśmy na wschód.
Gmach dworca, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Odmóżdżaliśmy się przy jakiejś dziwnej komedii amerykańskiej, gdy D. zaoferował, że gdybym się gdzieś wybierała, to on chętnie też pojedzie... No super, tylko ja się chyba nigdzie nie wybieram. Do akcji wkroczył Tomek, że on też by gdzieś pojechał, tylko gdzie i kiedy?
Sławno było od dawna na mojej liście do odhaczenia, ale jakoś weny było brak. Skoro jednak mam takie towarzystwo? To może szybka spontaniczna akcja? JEDZIEMY w sobotę!
Budynek poczty, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Kamienica z ciekawą rzeźbą, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Sławno zapowiadało się obiecująco chociażby dlatego, że na internetowej stronie miasta dostępna była mapka z turystyczną trasą i zaznaczonymi oraz opisanymi co ważniejszymi obiektami. Lista była całkiem imponująca, mapka przejrzysta, a na dworcu miała być informacja turystyczna. No i była, ale zamknięta, bo działała tylko od poniedziałku do piątku, czyli w czysto turystyczne dni :) Trudno, poszliśmy w stronę centrum, najpierw napotykając na ciekawy budynek poczty, a następnie, tuż przed samą Bramą Koszalińską, skupisko różnorakich rzeźb. Cztery pierwsze to drewniane figury, które  nasunęły mi skojarzenie z czasami słowiańskimi. Rzeźby upamiętniają ród Święców, z rąk którego Sławno otrzymało prawa miejskie w 1327 roku i zostały wykonane w ramach Pleneru Rzeźbiarskiego w 2010 roku. Tuż obok możemy oglądać rzeźbę tyle śmieszną, co i straszną, przypominającą makietę jakiegoś nieudanego projektu ;) To "Chrystus przybywa do Sławna" i w bramie wita się z Gryfem. Prawdopodobnie miała to być pamiątka chrystianizacji, a więc momentu wzniosłego. Mnie natomiast rozśmieszyła i nieco wprawiła w zażenowanie.
Figury szlaku "Śladami Święców", Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Chrystus przybywa do Sławna, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Doszliśmy do pierwszej "wieży", czyli Bramy Koszalińskiej. Mając na uwadze np. Bramę Połczyńską w Białogardzie, bądź też wszelakie baszty i bramy stargardzkie, aż serce się kraje na brak zagospodarowania sławieńskiego obiektu. Mech i trawa porastająca elewację oraz zdewastowane wnętrze niestety nie napawa optymizmem i budzi raczej negatywne odczucia. Naprawdę nie można tego chociażby wynająć, wydzierżawić na działalność użytkową? Za kilka lat brama zostanie rozebrana ze względu na zły stan techniczny, a szkoda, bo to zabytek średniowieczny!
Brama Koszalińska, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Dalej dotarliśmy do wielkiego klombu, który okazał się być miejskim rynkiem :) No cóż... de gustibus etc. Spoko! Trochę zawiedzeni, ale nadal z dziarskimi nastrojami, poszliśmy szukać szczęścia w księgarni, jednak nie znaleźliśmy ani pocztówek ani magnesów, więc powędrowaliśmy w stronę Urzędu Miasta, przekraczając tym razem drugą "wieżę", a więc Bramę Słupską, bliźniaczą Koszalińskiej. Dosłownie bliźniaczą.
Rynek, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Przy rynku stał także kościół parafialny pw. Wniebowzięcia NMP z XIV w. Akurat w tym czasie obchodzona była 1050 rocznica chrztu Polski, więc wejście do środka było zdecydowanie nie na miejscu. Obejrzeliśmy obiekt z zewnątrz i cóż. Wszystko pięknie, gdyby nie ta patologicznie bliska odległość od bloków mieszkalnych, ale to jest zmora chyba większości miast naszego regionu. W Kołobrzegu w takiej odległości od Bazyliki znajduje się galeria handlowa. Nic, tylko się pochlastać.
Kościół pw. WNMP, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Kościół pw. WNMP, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Połączenie średniowiecza z nowoczesnością, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Obejrzeliśmy bajkowo obrośnięty winem albo innym bluszczem gmach Urzędu i podreptaliśmy do Parku im. Polskiej Organizacji Wojskowej, w którym jedną z atrakcji jest altana parkowa zwana pawilonem przyjaźni z nie całkiem przyjaznymi rzeźbami autorstwa niemieckich czeladników. Ale zieleń cudowna, jednogłośnie doszliśmy do wniosku, że ten park jest naprawdę przyjemnym miejscem.
Brama Słupska, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Gmach Urzędu Miasta, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Urocza wieżyczka, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Minęliśmy młyn, obejrzeliśmy ciekawe kamieniczki przy ul. Rapackiego, przeszliśmy obok Sławieńskiego Domu Kultury i amfiteatru, zrobiliśmy spacer po bogatych terenach rekreacyjnych (plac zabaw i spora siłownia na wolnym powietrzu, super!), Tomik zajrzał na stadion i wróciliśmy do centrum, poszukując kąta do zaszycia się, bo wiedzieliśmy, że zwiedzanie dobiega końca.
Park im. Polskiej Formacji Wojskowej, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Park im. Polskiej Formacji Wojskowej, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Park im. Polskiej Formacji Wojskowej, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Kamienica przy ul. Rapackiego, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Młyn wodny, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Sławieński Dom Kultury, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Kolorowe drzewo, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Wieprza albo raczej Kanał Miejski, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Amfiteatr, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Plac rekreacji, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Trafiliśmy do włoskiej (z nazwy) restauracji, gdzie serwowano np. hamburgery, na ścianach wisiały egipskie ryciny, a z głośników rozbrzmiewała współczesna muzyka klubowa. Zjedliśmy, co mieliśmy zjeść, wypiliśmy, co było do wypicia i ruszyliśmy na kolejną rundę po mieście, tym razem zataczając większy krąg. Dotarliśmy do pałacu, będącego obecnie siedzibą Zespołu Szkół Zawodowych. Budynek powstał w 1891 r. w stylu eklektycznym i widać, że coś tam się dzieje, to znaczy: na razie nie grozi zawaleniem, ale szału też nie robi.
Pałac, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Z braku zajęcia moi towarzysze zbytnio nie oponowali, kiedy w końcu zaordynowałam, że idziemy na cmentarz. Punktem najbardziej widocznym był oczywiście krzyż z wielką tablicą zawierającą 96 wiadomych nazwisk, natomiast tabliczki upamiętniające poległych żołnierzy i harcerzy były nic nieliczącymi się dodatkami. Dotarliśmy także do dość skromnej kwatery wojskowej i na tym w zasadzie zakończyliśmy. Do centrum wróciliśmy przez wcześniej już odwiedzony park, zeszliśmy z trasy by zobaczyć niewielki XX-wieczny kościółek z imponującym portalem, zrobiliśmy drobne zakupy w spożywczaku i ostatnią godzinę spędziliśmy na dworcu, gadając, gadając i gadając oraz bawiąc się ze słońcem w chowanego.
To co, lecimy?, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Pomnik na cmentarzu, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Kwatera wojenna, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Kościół pw. św. Antoniego Padewskiego, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Kościół pw. św. Antoniego Padewskiego, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Szczęśliwej drogi już czas, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Przy okazji udało nam się zobaczyć także wieżę ciśnień podobną do Domku Muminków, a wycieczkę zakończyłam złożona w chińskie "S" na fotelu w pociągu, budząc się jakieś 20 km przed Kołobrzegiem. Zdecydowanie ciekawsza była podróż poranna, podczas której mieliśmy natrętnego towarzysza, którego na szczęście zgubiliśmy po przesiadce w Białogardzie. W dalszym etapie  natomiast otrzymaliśmy od D. kompleksową naukę o zwierzynie pasącej się nieopodal torów kolejowych ;P
Wodociągowa wieża ciśnień z 1927 r., Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
Zawsze uważałam, że każde miasto warto odwiedzić, każda miejscowość ma coś, czego nie mają inne. Że inteligentny człowiek zawsze znajdzie sobie coś do roboty, a w najgorszym razie zaszyje się w urokliwym kącie i będzie podziwiał świat przez pryzmat złotej cieczy w kuflu (no, wiem, kreatywności szczyt). Po niemal trzech latach mniej lub bardziej regularnych wyjazdów weryfikuję ten pogląd i już wiem: nie wszędzie warto jechać. Zdjęcia może i wyszły całkiem, bo pogoda dopisała i pojedynczo zabytki jakoś się trzymają, ale ogólnie Sławno jest tak smutnym i nijakim miastem, że nie mam sumienia kogokolwiek z Was tam wysyłać :) Ja odhaczam sobie kolejny powiat zachodniopomorski w mojej kolekcji i jadę na RODOS, truskawki wymagają opieki, a szczypior zainteresowania :)

Dopisek, 15.06.2016 r. ze specjalną dedykacją dla D. :)


Ul. Kościelna, Sławno, ©Marchevka, 11.06.2016 r.
W Sławnie przeżyliśmy też mrożącą krew w żyłach przygodę, kiedy okazało się, że jesteśmy... na drodze bez wyjścia. Dziwnie tak, kiedy dochodzisz do pewnego punktu i okazuje się, że chociaż droga jest, to raczej iść nią nie powinieneś :) A dokładnie to ulica Kościelna, prowadząca do opisanego wyżej kościoła św. Antoniego Padewskiego. Droga na szerokość jednego samochodu, a przy niej tak samo szeroka - ścieżka rowerowa. Na chodnik już jednak miejsca zabrakło. Może nie jest to autostrada, ale samochody mijające się bez pardonu wjeżdżają na ścieżkę, nie przejmując się tym, czy akurat ktoś na niej jest, czy nie. No i tak krążyliśmy - jak jechał rower, to schodziliśmy na ulicę. Jak jechał samochód - na ścieżkę dla rowerów. Aż w pewnym momencie jednocześnie jechał rower, samochód, a z góry sypał się gruz, bo jeden z przydrożnych domów przechodził akurat remont. NIGDY więcej tego miasta ;)

18 komentarzy:

  1. a gdyby to był listopad albo marzec to nic tylko uciekać od razu

    OdpowiedzUsuń
  2. o jej!!!
    dodam jeszcze że w pierwszej chwili wprawił mnie w osłupienie pomnik cmentarny. Aż kurka musiałam zdjać okulary bo bez nich z bliska lepiej widzę.
    Nie mam odwagi napisać co widziałam w okularach....

    Co do nudnego miasteczka.
    U nas nawet takich zabytków nie ma.Miasto ma 100 parę lat;).Niemniej przepiękne perełki architektury przemysłowej ( o maszynerii unikatowej mówię ,chyba się dematerializują....)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha! Matyldo, dopiero po Twojej (nie)sugestii dostrzegłam to, co i Ty ujrzałaś. Ahahaha! Dobre :D

      E no, dworzec kolejowy macie całkiem całkiem, a i pałacyki jawią się nie najgorzej. Już wiem, czego mi zabrakło w Sławnie. Wieży widokowej. Jakbym wlazła gdzieś i z góry popatrzyła, to pewnie by mi się spodobało. A Wy macie jakiś punkt widokowy? :D :D

      Usuń
    2. jest świetny punkt widokowy,czasem wrzucam z niego zdjęcia.TO Górka środulska.
      Fajnie tam jest,panorama miasta piękna,u podnóza czasem czynna knajpka;)
      Ale u nas to rzut beretem do katowic,chorzowa i na katowicki słynny Nikiszowiec;) Zapraszam;)

      Usuń
    3. No, czyli całkiem przyzwoita ta Twoja okolica ;)

      Usuń
  3. Mam niestety niezbyt dobre skojarzenia ze Sławnem, bo kilkanaście lat temu zmuszona tam zawitać lekko się załamałam... ale kolorowe drzewo jest super:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, co ono ma symbolizować, ale niechaj mu będzie. Fajnie, że jest :)

      Usuń
  4. Rzeźba z gryfem wymiata...:))) I z osiołkiem...:))) Padłam!:)))
    No wiem, jestem niewrażliwa na taką sztukę.:)))
    Takie ostrzeżenia też są potrzebne.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam, że to jakaś praca ze szkolnych warsztatów, dramat.
      Ostrzeżenie? Hm... Raczej kolejny wpis do zachodniopomorskiej kolekcji, ale tak. Czasami sama szukam inspiracji po blogach i najczęściej wychodzi na to, że im bardziej ktoś zniechęca, tym bardziej... czuję się zachęcona, by tam pojechać :)

      Usuń
  5. Ja miałam takie odczucia po Stargardzie. Mury i baszty -ok., ale reszta jakaś taka bez pomysłu- w Choszcznie- podobnie. Gotycki kościół i koniec :( Widać w Sławnie też tak jest. Mimo wszystko chyba spróbuję do niego zajrzeć (ale restaurację ominę szerokim łukiem)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem dlaczego, ale w Stargardzie bardzo mi się podobało, a Tomek był zafascynowany tym, jak ludzie mogą mieszkać z oknami na średniowiecze. Poza tym większość obiektów w Stargardzie jest jakoś zagospodarowana, a w Sławnie są dwie bramy i dwie niszczejące :( Choszczna zupełnie nie znam i muszę nadrobić, tylko nie ma kiedy. Szykuję jakąś objazdówkę po dalszych terenach województwa, ale ciągle coś wyskakuje i plany trzeba odłożyć na nieokreślone "później".

      Usuń
    2. Mnie odrzuciło centrum handlowe obok gotyckiego kościoła, brak kafejek na rynku...

      Usuń
  6. Zaliczone-odhaczone, pozostaje mieć nadzieje, że urzędnicy urzędujący w tym mieście wpadną kiedyś na Twój wpis i coś tym zrobią... no wiem, płonne nadzieje, ale zawsze warto marzyć;) a z nazwy bardzo mi się przyjemnie zawsze kojarzyło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tam też to miasto nie przeszkadzało dotychczas, a wręcz przeciwnie, bo BARDZO chciałam tam pojechać, mając nadzieję na jakąś niezwykłą perełkę wartą odwiedzenia. Ale i tak to pierwszy fail od trzech lat, więc wynik chyba całkiem niezły? :)

      Usuń
  7. Na zdjęciach nie widać, że to taka masakra. Ta droga to faktycznie jakiś niewypał, dobrze, że nic Wam się nie stało.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdjęcia wyszły Ci bałkiem niezłe. Szkoda, że włodarzom miasta zabrakło pomysłu na miasteczko, choć przyznajmy, że zamykanie wszelkich instytucji kultury i zabytków na weekend nie jest niczym odosobnionym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się zgadza, żadna nowość. Wtedy pojechaliśmy we trójkę, miał być... wypad życia :D a wyszły czekoladowe batony jedzone na peronie, bo zwiedzać nie było co... i do domu wracać też nie było czym :D W sumie też jest co wspominać i nawet z uśmiechem :)

      Usuń

Twoja opinia jest dla mnie bardzo ważna. Dziękuję :)

Obserwatorzy