czwartek, 23 lipca 2015

Twoja krew ratuje życie

Od dwóch dni próbuję coś napisać na ten temat i wychodzą mi tylko nudne elaboraty, tanie frazesy i nic poza tym. A tu nie ma co gadać - tu trzeba działać! Braki krwi w bankach są przerażające, szpitale przesuwają planowe operacje, bo nie mogą zabezpieczyć pacjentów na wypadek mniej lub bardziej nieprzewidzianych okoliczności i potrzeb. Regularni krwiodawcy są na wakacjach, a właśnie w czasie wakacji zdarza się najwięcej wypadków powodujących wzmożone zapotrzebowanie na krew, której nie da się zastąpić niczym innym.

Autobus klimatyzowany, w pełni przystosowany do swoich zadań. Jest w nim nawet gabinet lekarski!
Regionalne centra krwiodawstwa i krwiolecznictwa dwoją się i troją, by pozyskać jak największą ilość dawców. W teren wyjeżdżają mobilne punkty poboru krwi, ustawiane są w miejscowościach i miejscach odwiedzanych przez turystów, ale nie tylko. Taki krwiobus widziałam np. na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie i niestety, ale nie widziałam zbyt wielkiego zainteresowania nim. Sama żałowałam, że nie byłam przygotowana, bo oddałabym krew już wtedy. Na ponowną okazję czekać nie musiałam - dwa dni temu autobus przystosowany do pobierania krwi od dawców zawitał do Kołobrzegu. Ale gdyby nie to - pewnie poszłabym do szpitala i tam oddała krew.

Oddaję od siedmiu lat. Bo mogę, bo chcę, bo nic mnie to nie kosztuję, bo nic nie tracę, bo mogę tylko zyskać - poczucie zrobienia dobrego uczynku, bezinteresownej pomocy, dobry humor na cały dzień. Naprawdę, to uskrzydla, po ostatniej donacji śmiałam się do końca dnia i to bynajmniej nie z powodu głupiego jasia, bo tam serwowali tylko darmowe nielimitowane drinki z widokiem na morze! 

Autobus ustawiony był wzdłuż nabrzeża, a fotele usytuowane tak, że można było podziwiać kanał portowy i przepływające różnego rodzaju statki - dodatkowa atrakcja turystyczna.
Skąd ten wpis? Bo ostatnia akcja uświadomiła mi, jak wiele osób "i chce, i się boi". Kiedy czekałyśmy z koleżanką na swoją kolej i wejście do busa, udało nam się przekonać kilka osób do oddania krwi. To nie były łapanki. Kilka osób podeszło z rezerwą, spoglądało przepłoszonym wzrokiem i niepewnie wyrażało chęć "a może i ja...". No pewnie! Polecamy, zachęcamy! Można spróbować, to nic nie boli i nic nie kosztuje. A później już poszło z górki. W ciągu czterech godzin mobilny punkt poboru krwi odwiedziło ponad 30 osób, które oddały około 14 litrów krwi.

Marcheva z drinkuje :P
Poświęcając niewiele czasu i kawałek siebie, który zaraz i tak się zregeneruje, można uratować komuś życie i zdrowie. Wielu z nas mówi, że "świat jest ok, tylko ludzie czasem nie...". Często się słyszy "co za czasy nastały". To ja pytam: a co ty zrobiłeś, byś ty, jako człowiek, był lepszy, a przez to lepszy był świat? Co zrobiłeś, by te dzisiejsze czasy jednak nie były tak podłe, jak są? No właśnie... Wysłać smsa albo przelew jest łatwo, bo zrobi się to o każdej porze dnia i nocy, niemalże z każdego miejsca na ziemi. A do oddania krwi niestety, albo stety, trzeba się przyłożyć, trzeba prowadzić względnie zdrowy tryb życia, unikać niebezpiecznych zachowań seksualnych i ryzykownych praktyk związanych z piercingiem i tatuowaniem się. I, przede wszystkim, krew ludzka jest niezastąpiona, nie można jej uzyskać w laboratoriach. Krew jest nie do podrobienia.


A teraz kilka podstawowych informacji dla osób wahających się lub takich, które jeszcze nie myślały o zostaniu dawcą:

Kto może oddać krew:

Osoby od 18 do 65 roku życia:
  • które ważą co najmniej 50 kilogramów;
  • u których w ciągu ostatnich 6 miesięcy nie wykonano akupunktury, tatuażu, przekłucia uszu lub innych części ciała;
  • które w ciągu ostatnich 12 miesięcy nie miały wykonanych żadnych zabiegów operacyjnych, endoskopowych i innych diagnostycznych badań (np. gastroskopii, panendoskopii, artroskopii, laparoskopii);
  • które w ciągu ostatnich 12 miesięcy nie były leczone krwią i preparatami krwiopochodnymi.
Szczegółowe informacje, w tym o metodach poboru krwi oraz czynnikach wykluczających uzyskasz TU.

Fakty i mity z zielonymi wstawkami Marchevki

Oddając krew można się zarazić  Jest to całkowicie niemożliwe. Do pobierania krwi i próbek do badań stosuje się wyłącznie sprzęt jednorazowego użytku. Potwierdzam, w żaden sposób nie czuję się zagrożona poprzez oddawanie krwi, cały sprzęt użyty do badań i donacji jest sterylny, otwierany przy mnie, personel zmienia rękawiczki.

Oddawanie krwi uzależnia – Oddawanie krwi nie powoduje żadnych efektów ubocznych ani uzależnienia. Mam relatywnie małe doświadczenie w oddawaniu krwi (7 lat), jednakże znam osoby, które oddawały regularnie krew "przez całe życie" i rzeczywiście, nic się nie działo, nie było żadnej nadprodukcji krwi i innych tego typu rzeczy.

Aby oddać krew, trzeba znać swoją grupę – Nie jest to wymagane. Potencjalny dawca krwi jest poddawany kontroli medycznej, a grupa krwi jest ustalana po pobraniu. Powiem więcej - nawet jeśli znasz swoją grupę krwi, badania i tak są robione ;-)

Za oddanie krwi dostaje się pieniądze – W Polsce krew oddaje się nieodpłatnie. Z punktu widzenia biorcy wartość krwi jest nieprzeliczalna na pieniądze. Krew oddaje się bezinteresownie. Można oddać krew odpłatnie, jednak automatycznie wyklucza się do z ideą honorowego krwiodawstwa. Niemniej jednak przysługuje krwiodawcy np. na określonych zasadach zwrot kosztów dojazdu do stacjonarnego punktu poboru krwi.

Krew należy oddawać jedynie na apel – Krew należy oddawać regularnie, ponieważ tak tworzą się jej zapasy, niezbędne do wykorzystania nie tylko w różnych nagłych sytuacjach, a przede wszystkim do systematycznego realizowania leczenia najcięższych chorób przewlekłych. Tak! Tak! Tak! Kobiety co trzy miesiące, mężczyźni co dwa.

Można oddać dowolną ilość krwi – Jednorazowo pobierana jest najczęściej jedna jednostka krwi pełnej, czyli 450 ml. A jaka to radość, kiedy w tak ekspresowym tempie tracisz niemal pół kilo :D

Na oddawanie krwi należy przychodzić na czczo – Do oddania krwi należy zgłosić wypoczętym, po lekkim niskotłuszczowym posiłku (np. pieczywo, chuda wędlina, warzywa, owoce). Unikać potraw tłustych (smalec, masło, śmietana, tłusta wędlina), które mogą spowodować, że krew będzie lipemiczna (przetłuszczona) i nie będzie nadawała się do celów leczniczych również wieczorem w dzień poprzedzający oddanie krwi. Przed oddaniem należy pić dużo wody lub soków owocowych. Pół godziny przed oddaniem krwi nie należy palić papierosów. Nie należy przychodzić do oddania krwi po spożyciu alkoholu i/lub środkach zmieniających nastrój. Soki owocowe, woda, kawa, herbata - to wszystko jest dostępne za darmo w punktach krwiodawstwa, a po donacji dostaje się, w zależności od stacji, czekolady, wafelki, soki, czyli produkty mające pomóc nam zregenerować ubytek, który powstał po oddaniu krwi.

Krwiodawcy mają szlachetną, błękitną krew – Krew krwiodawców ma takie same czerwone zabarwienie jak krew innych ludzi. Oj tam, oj tam, do szlachectwa żadne barwy a czyny pretendują!

Oddawanie krwi powoduje zmianę wagi ciała – Oddawanie krwi nie powoduje obserwowalnego spadku ani wzrostu masy ciała. Oczywiście, z tą utratą pół kilograma powyżej żartowałam :P

Biorca dziedziczy cechy charakteru dawcy – Nie jest to możliwe, przetoczone komórki pełnią swe funkcje od kilku do kilkudziesięciu dni w organizmie biorcy i w żaden sposób nie są powiązane z mechanizmami dziedziczenia. Zatem nawet jeśli masz wredny charakter, przyjdź śmiało - nie przejdzie on na innych :P

Jeśli jesteś zainteresowany bliższymi informacjami, bądź masz jakieś wątpliwości, odwiedź stronę: twojakrew.pl albo zapytaj w komentarzu – odpowiem na miarę mojej wiedzy i umiejętności.

I jak chyba nigdy nie zdarzyło mi się prosić o udostępnianie moich wpisów, tak teraz bardzo Was proszę – albo o udostępnianie tego wpisu, albo o napisanie swojego o krwiodawstwie. Im więcej o tym będziemy pisać, tym większa szansa, że więcej osób zdecyduje się na oddanie krwi, a przez to uda się zapełnić braki w bankach krwi, wszak ani ja, ani Ty nie wiemy, kiedy krew potrzebna będzie NAM samym albo naszym bliskim.

Martwić się też nie ma o co - i tak nas puszczą z torbami, i tak ;-)

29 komentarzy:

  1. Pozwól że Cię wesprę tym, co niedawno napisałem na temat krwiodawców, a zwłaszcza jednego skromnego młodego mężczyzny:
    http://tatulowe.blog.onet.pl/2015/06/14/krwiodawcy-to-tacy-zwyczajni-ludzie/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tatulu, pamiętam ten wpis, dzięki. Przywraca to wiarę w ludzi!

      Usuń
  2. Ja jestem niestety z tych, którzy chcą ale się boją lub z tych, którzy chcą ale nie wiedzą jak się do "tego" zabrać. Najwyższa pora, żeby zacząć działać ! Muszę w końcu coś z tym zrobić ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to specjalnie dla Ciebie strona o norweskim krwiodawstwie - mam nadzieję, że jest rzetelna i uzyskasz niezbędne informacje oraz rozwiejesz swoje wątpliwości: http://pol-nor.com/krwiodawstwo-w-norwegii/ :)

      Usuń
    2. Marchevka, jesteś niesamowita ! Teraz nie mam już wyjścia, muszę się zapisać :P

      Usuń
    3. ..... i dalej się boję, ale spróbuję !

      Usuń
    4. Olu, pamiętaj, że możesz w każdej chwili się wycofać - nawet kiedy będziesz już siedziała na fotelu gotowa do donacji. Ale myślę, że także w Norwegii personel służby krwi jest tak samo fachowy i przyjazny, jak w Polsce i możesz także liczyć na ich wsparcie. A poza tym możesz iść z kimś bliskim, kto Cię będzie wspierał i dopingował. Ja jestem myślami z Tobą i trzymam kciuki oraz liczę, że podzielisz się z nami swoimi wrażeniami :)
      Uściski i powodzenia!!

      Usuń
    5. Dzięki Twoim namowom postanowiłam się wybrać i nie żałuję ! Na obecną chwilę niestety jestem zdyskwalifikowana jako dawca ponieważ zbyt wiele miesięcy przebywałam na terenach gdzie panuje malaria, ale jestem już w rejestrze i w następnym roku będę już mogła oddawać krew ! :)

      Usuń
  3. oddaje juz od kilku lat. regularnie . jestem honorowym w akcji BAHK organizowanej przez PKO BP

    OdpowiedzUsuń
  4. jak już pisałam byłam i mialam nawet legitymację.Kiedys dawali nam czekoladę;).
    Krew była potrzebna mojej mamie,mojemu tacie wiem, jakie to ważne.

    Dobrze że popełnilaś ten wpis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na co dzień w oddziale stacjonarnym u nas też są tylko czekolady, a napoje serwowane są na miejscu, natomiast przy okazji takich akcji dorzucają dodatkowe gadżety.

      Naprawdę nigdy nie wiadomo, kiedy co się komu przytrafi. A pomagać warto, chociażby dla możliwości robienia regularnych, darmowych badań krwi. Nie ukrywam, że jest to dla mnie ważne i to jeden z czynników popierających (chociaż raczej poboczny) ideę bycia hdk :)

      Usuń
  5. Brawo dla Ciebie za ten post :))). Ja niestety nie mogę oddać swojej krwi, bo nie spełniam wymogów. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też przez pewien czas byłam zawieszona, ale na szczęście znów mogę oddawać :) Niemniej, propagowanie także jest formą wsparcia, bo jak się okazuje, wiele osób jest nie do końca świadomych tego, na czym polega krwiodawstwo, jakie prawa z tego wynikają i jakie są wobec kandydatów na hdk wymagania.

      Usuń
  6. I ja popieram tę akcję, krew trzeba oddawać. Chociaż czynię to dość nieregularnie, niestety....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, ja też mam problemy z regularnością, ale staram się jak mogę, by jak najczęściej oddawać :)

      Usuń
  7. Nasi Młodzi też się "zmawiają" i idę oddawać krew, a jeden to nawet ma złotą odznakę i ponad 20 litrów na koncie!
    Ja kiedyś oddawałem, ale teraz moja krew powaliłaby byka na kolana - nikt jej nie chce. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też działam, wspaniała akcja i zawsze warta propagowania. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że jest nas więcej! Również pozdrawiam!

      Usuń
    2. W tamtym roku bonusem za oddanie krwi był bilet na wybrany kurs dalekobieżny PKS-u. Dla mnie jak znalazł :)

      Usuń
  9. Nigdy jeszcze nie oddawałam krwi i zdecydowanie jestem z tych bojących. Nie wiem skąd mi się to bierze, może stąd, że za każdym razem, kiedy mam pobieraną krew do badań, to pielegniarka długo szuka u mnie żyły? Zawsze jest ten sam problem z wkłuciem. Kiedyś nawet usłyszałam, że żyły ze stresu się mi chowają... W każdym razie myślałam o krwiodawstwie, ale ciągle tchórzę, a tak się składa, że mam rzadką grupę krwi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gaju, poruszasz bardzo ważny problem, a raczej dałaś iskierkę, która przypomniała mi o pewnej sprawie. Przed zostaniem krwiodawcą krew na wszelkie badania pobierano mi z prawej ręki "bo w lewej nie było żył". Kiedy poszłam do stacji krwiodawstwa, powiedziałam to, co powtarzano mi całe życie: proszę pobrać z prawej, bo z lewej nic nie da. Pani popatrzyła, powiedziała, że jak się chce, to wszystko jest. I rzeczywiście, bez problemu pobrała mi krew z lewej i ostatnio też oddawałam z lewej. Moja mama podobno też miała słabe żyły, a jak poszła do krwiodawstwa okazało się, że normalnie może być dawcą. Spróbuj, może się okaże, że wcale nie jest tak źle :) Może prawdziwa świadomość, że możesz komuś pomóc, pomoże Ci w podjęciu pierwszego kroku? :) :)

      Usuń
  10. Ja niestety nie mogę oddawać krwi,ale w pełni popieram akcję. Kiedyś straciłam bardzo dużo krwi, uzupełniano ją podczas operacji. Lekarze poprosili wtedy moich bliskich o oddawanie krwi. Mąż i siostry natychmiast odpowiedzieli na ten apel. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wizytę na moim blogu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja krew nie uratuje życia nikomu, gdyż nie spełniam kryteriów; a szkoda, bo się nie boję igły: pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja jestem pierdoła i krwi oddać nie mogę, a wszystko dlatego, że od dziecka mam straszliwą fobię odnośnie igieł i lekarzy ogólnie. sama nawet nie podbieram krwi na badania, jeśli muszę, to robię to z palca. przeraża mnie myśl o wbiciu igły w żyłę... dlatego podziwiam wszystkich, którzy są w stanie oddawać krew. cóż, na szczęście można tez pomagać na inne sposoby :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Potrzebny i ciekawy wpis! sama chętnie oddam jak taki bus stanie na mojej drodze, moj syn juz to zrobił. wydaje mi się, że ludzie czują rezerwę z niewiedzy własnie, czasami oddawanie krwi obrasta jakimś niezdrowymi, wyssanymi z palca opowiesciami, zrobiłyscie dobra robote przekonując ludzi i nadal ją robisz - już od tylu lat oddając krew! jestem z ciebie dumna!

    OdpowiedzUsuń
  14. Krew jest niezbędna, bo bez niej wielu chorych nie miałoby szansy na przeżycie. Sama jestem honorowym krwiodawcą. Chociaż oddałam cząstkę siebie tylko raz, ze wskazaniem na konkretną osobę wiem, że nie wymaga to jakiejś szczególnej odwagi czy poświęcenia. Wystarczy być zdrowym i mieścić się w przedziale wiekowym. Dla krwiodawcy też jest korzyść z oddania krwi. Wykonane badania mogą ujawnić ukrytą dotąd chorobę i rozpocząć jej leczenie.
    Pozdrawiam serdecznie Marchevko:)

    OdpowiedzUsuń

Twoja opinia jest dla mnie bardzo ważna. Dziękuję :)

Obserwatorzy