Zadzwonił telefon. Jedziesz ze mną do Ustki? Marchevkowy ojciec miał służbowy kurs do tego nadmorskiego kurortu i pomyślał, że fajnie by było nie wracać samemu. Po szybkiej kalkulacji - wszak to tylko 120 km w jedną stronę - zdecydowałam się pojechać. Co prawda cały tydzień byłam służbowo w Bydgoszczy i dom wołał o trochę uwagi, ale dobry spontan nie jest zły, a pranie i gotowanie zawsze może poczekać.
Tego typu przejażdżki najczęściej mają podłoże czysto techniczne - pojechać, żeby nie siedzieć w domu, a jak się coś uda zobaczyć, to się uda. W końcu na wyjazdach służbowych nie zawsze można zboczyć z trasy i zapewne tym razem by się nie udało, gdybym nie wydusiła, że nie widziałam latarni morskiej w Ustce. Sami przyznajcie, że na taki poziom mojego objeżdżenia to może dziwić. Czego się więc nie robi dla kochanej córeczki. ;) Po załatwieniu wszystkich firmowych formalności wyrwaliśmy pół godziny i udaliśmy się w urocze portowe okolice.
Pogoda taka sobie, bo już zmierzchało, aparatu nie było, tylko komórka i czasu na dogłębną eksplorację brak. Ale udało się zobaczyć najważniejsze, czyli właśnie latarnię morską i port, w tym fascynujący most zwodzony nad kanałem portowym a także zrobić kilka zdjęć mniej lub bardziej fascynujących, ale pozwalających jednak na wzbogacenie dokumentacji fotograficznej pt. polskie latarnie morskie i dostawienia kolejnej pinezki na mapie. :)
Nigdy nie byłam w Ustce, chociaż wirtualnie :)
OdpowiedzUsuńNo i fajnie, że pojechałaś :) Dzięki temu miałam okazję sobie przypomnieć, jak tam było.
OdpowiedzUsuńLubię Ustkę bardzo;)
OdpowiedzUsuńBoże, jak ta Polska w ruinie wypiękniała! Ustka jak z jakiegoś zachodniego folderu ;)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji: masz bardzo fajnie zrobioną stronę.
:)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji popatrzyłam na Twoją mapę. No, sporo masz tych pinezek.:))) Znalazłam kilka miejsc bliskich memu sercu...:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie spontaniczne wyjazdy. Zawsze jednak to odskocznia. :) Chciałabym kiedyś odwiedzić Ustkę. Bardzo przyjemny post. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńTakie spontaniczne wyjazdy są najlepsze, bo cieszy każde nowe zobaczone miejsce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)