sobota, 15 czerwca 2019

Pyrzyce, czyli śladem murów miejskich

Niewielkie, liczące niecałe 13 tysięcy mieszkańców Pyrzyce, położone są 45 km od Szczecina. Jak wiele miast Pomorza Zachodniego, także Pyrzyce należały do Księstwa Pomorskiego, dzięki czemu wnikliwym Czytelnikom historia tego obszaru jest już nieco znajoma. Miasto przechodziło we władanie, jak reszta ziem, między Piastami i książętami pomorskimi. Za czasów i z nakazu Bolesława Krzywoustego zostało schrystianizowane w XII wieku, a wiek później z nadania księcia Barnima I otrzymały prawa miejskie. W tym samym czasie Pyrzyce rozpoczęły fortyfikację miasta, a dużą część umocnień podziwiamy nawet dziś.
Witacz, Pyrzyce, ©Marchevka.
Co mnie zaskoczyło, to bardzo nieskomplikowana mapka ogólnodostępna w internecie, gdzie schematycznie rozrysowano przebieg murów miejskich i mieszczące się w ich linii bramy i baszty. Postanowiłam więc obadać to naocznie, bo ze względu na wielki upał wyszło nad wyraz dobrze. Z wrażenia jednak w pewnych miejscach nie robiłam zdjęć, macie więc motywację, by braki w lekturze uzupełnić samodzielnie - zjazd z drogi S3 na węźle, a jakże!, Pyrzyce! Wjeżdżając do miasta, od razu widzimy Bramę Bańską, która w swym najlepszym okresie miała aż 5 pięter! W czasie wojny została zniszczona. Dzisiaj widzimy tylko efekty częściowej rekonstrukcji.
Brama Bańska, Pyrzyce, ©Marchevka.
Przez miasto przebiega jedna główna droga i to jej warto się trzymać, by przy wyjeździe wygodnie zaparkować i dopiero stamtąd udać się na długi spacer. Ale zanim oddałam się uciechom średniowiecznych atrakcji, skupiłam się na dwóch innych ciekawych punktach. Pierwszym jest... tężnia solankowa! Tuż przy murach  miejskich, w cieniu Baszty Sowiej (moim zdaniem, najpiękniejszej w całym mieście). 
Tężnie solankowe, Pyrzyce, ©Marchevka.
Drugim obiektem, wartym uwagi, jest Pomnik Pamięci nazywany też Pomnikiem Żołnierzy. Pierwotnie był to monument wyrażający wdzięczność Armii Radzieckiej, jednak po upadku ustroju komunistycznego zmodyfikowano go, dodając napis "BÓG, HONOR, OJCZYZNA". Moje marchevkowe serce uwiódł jednak napis na mniejszej tabliczce, który wywołał uścisk w gardle swoją dosłownością i prawdziwością:
Pomnik Pamięci, Pyrzyce, ©Marchevka.
Pomnik Pamięci, Pyrzyce, ©Marchevka.
A teraz idziemy już śladami średniowiecznej warowni, poczynając spacer od ruin najstarszej w mieście Bramy Szczecińskiej, po której dziś zostało tylko przejście w murze. W czasach świetności była okazałym elementem miejskich umocnień, po wojnie jednak nie doczekała się rekonstrukcji.
Brama Szczecińska, Pyrzyce, ©Marchevka.
Mury miejskie obecnie otaczają obszar miasta na odcinku dwóch kilometrów. Istnieją w nich przejścia do innych części miasta, a spacer wzdłuż ich linii wzbudza różne odczucia. Na pierwszym odcinku za Bramą Szczecińską kontrastują one z socjalistycznym osiedlem bloków z wielkiej płyty. Drugi odcinek, którym się przespacerowałam, między Basztami Lodową a Sowią dają ciekawy krajobraz i tworzą klimat w cieniu rosnących blisko drzew.
Mury obronne, Pyrzyce, ©Marchevka.
Mury obronne, Pyrzyce, ©Marchevka.
Mury obronne, Pyrzyce, ©Marchevka.
Zboczyłam z murowanej trasy, chcąc zobaczyć miejski ratusz, który w czasach świetności uchodził za najpiękniejszy na Pomorzu Zachodnim. Mam odczucia ambiwalentne, ponieważ nie powalił mnie swoją nadzwyczajnością, jednocześnie mając to coś w sobie. Elementy zabytkowe, tak cenne z konserwatorskiego punktu widzenia, zachowały się w piwnicach, gdzie marchviowa stopa jednak nie zawitała.
Ratusz, Pyrzyce, ©Marchevka.
Na szlak wróciłam w okolicy Baszty Lodowej, która w XIX wieku... była zamrażalnią mięsa i stąd jej obecna nazwa. Jej obecny stan zawdzięcza się odbudowie w latach '80. ubiegłego stulecia.
Baszta Lodowa, Pyrzyce, ©Marchevka.
I wzdłuż murów dotarliśmy do wyżej już wspomnianej Baszty Sowiej, która wygląda najbardziej reprezentacyjnie i jest bardzo ciekawie wkomponowana w okoliczny krajobraz. Żegna wyjeżdżających z miasta w kierunku północnym, góruje nad tężniami i wieńczy spacer wzdłuż średniowiecznych zabytków. Pierwotnie była czatownią, by po rozbudowie uzyskać miano baszty z XVI-wiecznym stożkowym hełmem. W XIX wieku pełniła rolę wieży widokowej (ach!). 
Baszta Sowia, Pyrzyce, ©Marchevka.
Baszta Sowia, Pyrzyce, ©Marchevka.
Baszta Sowia, Pyrzyce, ©Marchevka.
I tak oto przedstawiają się w moim obiektywie Pyrzyce. Nie przedstawiłam wszystkich atrakcji, zarówno tych znajdujących się w paśmie murów, jak i tych rozlokowanych w całym mieście, m. in. kościołów i kapliczek. Mam nadzieję, że zainspirowałam kogoś to osobistej eksploracji miasta i, być może, spisania z niej relacji, z której i ja dowiem się czegoś nowego :) 

4 komentarze:

  1. Nigdy nie byłam w Pyrzycach, podoba mi się Twoja relacja, szczególnie ciekawa wydaje mi się Baszta Sowia. Podobają mi się też odrestaurowany mury obronne. Napis na pomniku zdecydowanie też odpowiada mojemu sercu. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przytulne, miłe miasteczko... dzięki wielkie za spacer. Pozdrawiam słonecznie! ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. jak ładnie;).Aż sobie obejrzałam mapkę i gdzie dokładnie leżą.Dzięki za fajny wpis;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne informacje o różnych zakątkach Polski.
    Pyrzyce. Może będzie dane kiedyś odwiedzić

    OdpowiedzUsuń

Twoja opinia jest dla mnie bardzo ważna. Dziękuję :)

Obserwatorzy